
Większość poważniejszych firm oferujących wydawcom usługi konwersji dba już o ich techniczną poprawność – coraz rzadziej trafiają do nas książki nieprzechodzące walidacji, źle otagowane, niefunkcjonalne czy z najeżoną błędami treścią. Zazwyczaj wystarczy jednak rzut oka, by rozpoznać, kto te książki przygotował… Firmy wypracowały sobie po jednym szablonie i wbijają w niego wszystko – od powieści fantasy po poradniki biznesowe.
Oszczędzanie na konwersji choćby poprzez użycie darmowych fontów nie jest niczym złym (zresztą, cóż po fontach posiadaczowi Kindle’a!) – darmowe nie znaczy ani gorsze, ani nudne. O udanym projekcie decyduje kreatywność, czas i uwaga poświęcona tematyce książki, przemyślenie optymalnych rozwiązań i graficzne dopracowanie. Choć coraz więcej wydawnictw chce płacić za nieszablonowy wygląd, dla zbyt wielu jest to wciąż ekstrawagancja.
Zadanie nie jest proste – w kilka minut nikt nie stworzy czegoś oryginalnego z ograniczonych bądź co bądź środków. Gdyby ebooki czytało się tylko na laptopach czy tabletach, to hulaj dusza – bawimy się kolorami, skomplikowanym układem (na większym ekranie można poszaleć!), nasyconymi i szczegółowymi grafikami. Jednak większość e-czytelników ma urządzenia Kindle, które są numerem jeden w wiązaniu rąk grafikom (choć nowy format KF8 daje już znacznie większe możliwości). Niewiele lepsze pod tym względem są czytniki EPUB-ów, rozpoznające co prawda więcej estetycznych opcji, lecz jak Kindle posiadające ekrany małe i monochromatyczne. Ostatecznie poręczność jest racją bytu tego rodzaju urządzeń…
Co dla czytelnika jest zaletą, grafika może przyprawić o solidny ból głowy. Mając do dyspozycji ograniczone opcje układu treści i paletę szarości, trzeba solidnie nażonglować się wyrazistymi kontrastami i kształtami, by stworzyć e-wydanie o projekcie nie tylko przejrzystym i funkcjonalnym, ale także miłym dla oka i klimatycznym. Mimo to zauważyłam, że w Nexto.pl coraz więcej czasu poświęcamy wspólnie z wydawcami na estetyczne dopracowanie tytułów. To pozwala nam żywić nadzieję, że wkrótce na wirtualnych półkach pojawią się książki już nie tylko bezbłędne, ale także po prostu ładne.
Źródło: Karolina Kaiser, Nexto.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz